Seksualność go nie definiuje

Adam Rippon – narodziny gwiazdy Jazdy na łyżwach zaczął się uczyć, gdy miał dziesięć lat. I bardzo szybko się okazało, że na lodzie radzi sobie o wiele lepiej niż inni. Ciężka praca przyniosła mu sukces – niecałe dwie dekady później na zimowych igrzyskach olimpijskich w koreańskim Pjongczangu wywalczył drużynowo brązowy medal. Jest pierwszym amerykańskim sportowcem, który triumfował na zimowej olimpiadzie jako otwarcie zadeklarowany gej. Za kilka dni będzie obchodził 31 urodziny.

Lewandowski jak Adonis

Szef Bayernu zachwycony muskulaturą polskiego piłkarza – Być może to największy profesjonalista, jakiego tutaj widziałem. Wszystko co robi, dieta, styl życia, jest nastawione na sukces. Jest wspaniałym wzorem do naśladowania dla młodych piłkarzy. Kiedy czasami jestem w szatni i jest bez koszulki, to widzę, że wygląda jak Adonis – stwierdził 64-letni Karl Heinz Rummenigge, szef Bayernu Monachium, o Robercie Lewandowskim. Wypowiedź ta znalazła się w wywiadzie dla niemieckiej gazety Welt am Sonntag. Zgadzam się całkowicie z tą opinią i to wcale nie dlatego, że dzięki polskiemu napastnikowi Bayern wygrał piłkarską Ligę Mistrzów. 32-letni Robert Lewandowski, pomijając sportowe talenty, naprawdę prezentuje się jak młody bóg. Sam zainteresowany najwyraźniej doskonale zdaje sobie z tego sprawę, bo ku uciesze wielbicieli chętnie pokazuje na boisku swoje wdzięki.

Co ukrywał Aaron Hernandez

O upadku jednego z najbardziej znanych amerykańskich sportowców Silny, wysoki, dobrze zbudowany, nawet niebrzydki. Zawsze w sportowych ciuchach, zawsze tak samo ostrzyżony maszynką na jeża, zawsze uśmiechnięty i próbujący rozśmieszać innych. Z pochodzenia Latynos, raczej z porządnej rodziny. Dzieciństwo na przedmieściach, żadnych gangów, przemocy, nic z tych rzeczy. Utalentowany futbolista. Pracowity. Ambitny. Agresywny. Z trudem panujący nad złością. Homofob. Ukrywający się gej. Przerażony, że ojciec mógłby odkryć prawdę. Wiecznie naćpany. Zabójca. Samobójca.

Szef kuchni poleca krewetki

Filmowa propozycja na wieczór Za nami wszystkimi ciężki tydzień, a kolejne dni wcale nie będą łatwiejsze. Warto zatem odstresować się przy dobrej rozrywce. Na Oufilmie można już oglądać Krewetki w cekinach – francuską komedię o przyjaźni, marzeniach i byciu sobą. To hymn dla tolerancji i triumf lekkości nad powagą życia.

Aaron Altaras

Utalentowany, przystojny, dobrze gra w piłkę Jest berlińczykiem, synem chorwackiej aktorki Adriany Altaras i niemieckiego kompozytora Wolfganga Böhmera. Ma dopiero 24 lata i na swoim koncie udział w kilku pełnometrażowych filmach. Moje największe zainteresowanie wzbudził rolą młodego piłkarza zafascynowanego kolegą z drużyny – kolegą, z którym miał najpierw konkurować, a w którym niespodziewanie się zakochał (z wzajemnością, chociaż ta historia nie zakończyła się dobrze).

Blondyn i inne historie

Najnowszy film Marco Bergera – koniecznie do obejrzenia Juan jest przystojnym, męskim Latynosem i jest hetero. Często uprawia seks ze swoją dziewczyną. Czasem zdarza mu się przy tym zostawić uchylone drzwi do pokoju. Czasem chodzi po mieszkaniu nago. Czasem Gabriel łapie jego spojrzenie. Brzmi znajomo?

Krewetki walczą o marzenia

Komedię o przyjaźni, marzeniach i byciu sobą obejrzało pół miliona Francuzów Szykuje się nam kinowy przebój. 27 września na ekrany trafi francuska komedia Krewetki w cekinach. To opowieść o amatorskiej drużynie piłki wodnej, która chce wystartować w zawodach Gay Games. Mają zapał i fantazję, ale brakuje im profesjonalnego trenera. Z nieba spada im Matthias – dostał tę fuchę jako szansę, żeby podreperować swój wizerunek po kontrowersyjnej wypowiedzi w telewizji. Matthias próbuje ratować swoją karierę pływacką, ale nie spodziewa się, jakie zmiany w jego życiu może przynieść podróż wesołym autobusem na finał zawodów piłki wodnej w Chorwacji. Dystrybutorem filmu w Polsce jest Tongariro.

Być kibicem, być sportowcem

Czy geje mogą kochać piłkę nożną albo siatkówkę? Nie ma co udawać – nie chodzę na mecze ani na żadne zawody, czasem coś tam ze sportu zobaczę w telewizji, ale bez większych emocji. Z całego Euro 2016, którym wszyscy wokoło mnie tak się ekscytowali, widziałem zaledwie początek meczu Polski z Portugalią i to w zasadzie tylko dlatego, że chciałem sprawdzić, jak od strony technicznej robią transmisję oraz żeby przyjrzeć się dokładniej słynnemu Ronaldo na dużym ekranie i w rozdzielczości HD. Z niemałą satysfakcją odnotowałem, że ten facet prezentuje się na boisku niemal tak dobrze jak na wyretuszowanych w Photoshopie zdjęciach. A prawda jest taka, że do CR7 (dla niezorientowanych – 7 to jego numer na koszulce) zawsze miałem i wciąż mam słabość. Dla niego jestem w stanie nawet obejrzeć kawałek meczu. Nie ja jeden.