Greatest hits

Moja prywatna lista Numer dziesięć – gdy skończyłem naukę w podstawówce. To było wspaniałe, czerwcowe, słoneczne przedpołudnie, jeśli dobrze pamiętam – sobotnie. Wydawało się, że nigdy się nie skończy. Zaraz po rozdaniu świadectw pobiegliśmy całą grupą na lody do małej kafejki przy Żurawiej. A potem jeszcze do kina Skarpa na Tootsie. Miałem zaledwie piętnaście lat, zaś w głowie – tysiące planów i pomysłów. I całe życie przed sobą.

Co mnie uszczęśliwi

Wystarczy robić regularnie pięć rzeczy, by od razu poczuć się szczęśliwszym – tak twierdzą naukowcy Po pierwsze: trzeba pisać listy z podziękowaniami. Nie ma większego znaczenia, komu i za co się dziękuje. Ważne jest samo pisanie. Poziom szczęścia ponoć wyraźnie rośnie nawet wtedy, gdy się takich listów nie wyśle. Ale to nie wszystko.