Sexy Santa 4

Mikołaj, który rozpala zmysły Wysoki, świetnie zbudowany, ze wspaniałą klatą, silny, ciemnowłosy (albo jasnowłosy – jak kto woli), rozbrajająco uśmiechnięty i ubrany jedynie w slipki albo czerwoną kokardę oraz czapkę świętego Mikołaja – to pewnie świąteczne fantazje niejednego faceta. Nawet jeśli się nie spełnią, pomarzyć zawsze można:-)

Jeszcze więcej strażaków z antypodów

Nowe kalendarze z Australijczykami (i ich zwierzątkami) Tak przystojni i męscy, jakby wymodelowano ich w jakimś gejowskim laboratorium. Na co dzień jeżdżą do pożarów, natomiast raz do roku zdejmują ciężkie kombinezony, prężą muskuły i pozują do zdjęć ze słodkimi zwierzętami. Australijscy strażacy od dawna budzą gorące emocje na całym świecie. W sprzedaży jest już kolekcja nowych kalendarzy z ich wizerunkami.

Mroczny i melancholijny

Oto Dermot Kennedy Ma zaledwie 29 lat, jest Irlandczykiem, piosenkarzem, autorem tekstów i – co chyba oczywiste – moim nowym ulubieńcem. W swojej muzyce łączy z powodzeniem folk i hip-hop. Choć muzyką zajmuje się od dwunastu lat, debiutancki album studyjny Without Fear wydał dopiero pod koniec 2019 roku. Niedawno z kolei ukazał się jego nowy singiel Better Days, od którego zupełnie nie mogę się uwolnić.

Made in USA

W dniu niepodległości Festyny, parady, pikniki, a po zmroku – niezapomniane pokazy fajerwerków. 4 lipca Amerykanie świętują na luzie, czyli tak, jak lubią najbardziej. A jeśli ktoś, nie licząc ojczyzny, najbardziej lubi gorących facetów, też znajdzie dobry sposób na świętowanie w Dniu Niepodległości. Dumę z bycia Amerykaninem i jednocześnie gejem bez trudu da się przecież połączyć.

Gaszą pożary, rozpalają zmysły

Australijscy strażacy: możesz w kuchni powiesić ich zdjęcia albo się do nich przytulić przed snem Nie mam pojęcia, skąd ich biorą. Wszyscy wyglądają tak, jakby ich wymodelowano w jakimś gejowskim laboratorium. Podobno zgłaszają się sami, by wziąć udział w tych niesamowitych sesjach fotograficznych. Pozują z kolegami albo z psami, kotami, kaczuszkami czy misiami koala. I od lat budzą zachwyty na całym świecie.

Łączy ich mroczne poczucie humoru

Michael i Zach – bliźniacy, geje, modele, autorzy Dorastali w Detroit w rodzinie irackich imigrantów. W 2017 roku zasłynęli humorystycznym pamiętnikiem Pray the Gay Away, w którym opisali, jak ultrakonserwatywna matka w rozpaczy oblewała ich święconą wodą albo karmiła poświęconymi winogronami – a wszystko to w złudnej nadziei, że uda się z obu chłopaków wyplenić gejowskie skłonności. – Ta książka napisała się sama – wspominają Michael i Zach, którzy notowali na małych karteczkach wszystkie ważniejsze przeżycia z rodzinnego domu. Z karteczek powstała książka, która okazała się tak zabawna, że szybko została przerobiona na sztukę teatralną o matce i jej dwóch synach wychodzących z szafy. Zakar Twins, bo pod tą nazwą Michael i Zach Zakarowie funkcjonują w sieci, zdobyli sporą popularność i stali się kimś w rodzaju przedstawicieli społeczności LGBT z rejonu Bliskiego Wschodu. Nie da się ukryć, że obaj doskonale wiedzą, jak przyciągać uwagę.

Lewandowski jak Adonis

Szef Bayernu zachwycony muskulaturą polskiego piłkarza – Być może to największy profesjonalista, jakiego tutaj widziałem. Wszystko co robi, dieta, styl życia, jest nastawione na sukces. Jest wspaniałym wzorem do naśladowania dla młodych piłkarzy. Kiedy czasami jestem w szatni i jest bez koszulki, to widzę, że wygląda jak Adonis – stwierdził 64-letni Karl Heinz Rummenigge, szef Bayernu Monachium, o Robercie Lewandowskim. Wypowiedź ta znalazła się w wywiadzie dla niemieckiej gazety Welt am Sonntag. Zgadzam się całkowicie z tą opinią i to wcale nie dlatego, że dzięki polskiemu napastnikowi Bayern wygrał piłkarską Ligę Mistrzów. 32-letni Robert Lewandowski, pomijając sportowe talenty, naprawdę prezentuje się jak młody bóg. Sam zainteresowany najwyraźniej doskonale zdaje sobie z tego sprawę, bo ku uciesze wielbicieli chętnie pokazuje na boisku swoje wdzięki.

On the beach

Ostatni gorący dzień lata… Porośnięte trawami wydmy chroniące przed zbyt silnym wiatrem, rozpalony promieniami słońca jasny piasek, no i oczywiście woda w morzu tak ciepła, że grzechem byłoby w niej nie popływać. Na plaży (albo w jej pobliżu) wszystko może się zdarzyć. Czy można sobie wyobrazić lepsze miejsce na spędzenie ostatniego dnia lata z afrykańskimi upałami?