Najważniejszy tekst nowojorskiej kultury gejowskiej odczytany na nowo Jim Parsons, Zachary Quinto, Matt Bomer, Andrew Rannells, Charlie Carver, Robin de Jesus, Tuc Watkins, Brian Hutchison i Michael Benjamin Washington – dziewięciu gejów grających dziewięciu gejów zebranych na przyjęciu urodzinowym w eleganckim mieszkaniu na Manhattanie. Rzecz dzieje się pod koniec lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, ale równie dobrze mogłaby się rozgrywać dzisiaj. Prywatne dramaty poszczególnych bohaterów, ich urazy z przeszłości, skrywane uczucia, dawne miłości i nienawiści. Jest w tej opowieści dużo złośliwości, ale i czułości, wzajemnych pretensji, ale i przebaczenia, jest też wreszcie tak bardzo nam wszystkim potrzebne – nawet jeśli się do tego nie przyznajemy – poczucie braterstwa i wspólnoty. Śmiałem się i płakałem na przemian oglądając The Boys in the Band. A to chyba najlepsza możliwa rekomendacja.