Cztery minuty

Najkrótsza randka na świecie Czy pamiętacie swoje najkrótsze pierwsze spotkanie z innym chłopakiem? Ja pamiętam doskonale. Trwało równo cztery minuty. Podobno pierwsze randki rządzą się swoimi specyficznymi regułami. Różni specjaliści radzą, by w czasie tego typu spotkań zaniechać wielu rzeczy, na które ewentualnie miałoby się ochotę – jeśli oczywiście marzymy o następnych randkach z tym samym chłopakiem. Może to i prawda, a może nie – raczej nad tym się nie zastanawiałem. Wiem za to na pewno i Wy też o tym dobrze wiecie, że przed tymi nieszczęsnymi pierwszymi spotkaniami prawie wszyscy odczuwają mniejszą czy większą tremę. I jest to zupełnie normalne. Chyba że ktoś bardzo często umawia się na pierwsze randki – ma wtedy sporą szansę wpaść w rutynę, a gdy się wpadnie w rutynę, o strachu już raczej nie ma mowy.

Poznam kolegę / kumpla / chłopaka

Jak i gdzie szukano kiedyś drugich połówek? Słynny Grindr ma podobno ponad 2 miliony użytkowników na całym świecie, tak przynajmniej jego twórcy chwalą się na AppStore. Przyznaję szczerze, że pierwszy raz o tej randkowej apce usłyszałem w serialu Looking, i to w niezbyt chwalebnym kontekście, więc nawet nie chciało mi się jej instalować. Okazuje się, że niczego nie straciłem. Z dyskusji w jednej z grup na Facebooku dowiedziałem się, że coraz częściej na Grindrze są zakładane tak zwane profile wirtualne. Ich użytkownicy wysyłają chłopakom chamskie pogróżki podpisując się jako Front Narodowy albo Prawdziwi Polacy. Straszą, że mają czyjeś zdjęcia, które ujawnią wraz z odpowiednim komentarzem.