Bart Staszewski: wygrałem!

Policyjne śledztwa w sprawie tablic „Strefa wolna od LGBT” zakończone

Trzy uniewinnienia, trzy umorzenia i w pozostałych przypadkach – odmowy wszczęcia postępowań. Znany aktywista Bart Staszewski wygrał z policją wszystkie sprawy, w których był podejrzewany o popełnienie wykroczeń, gdy wieszał na drogach przy wjazdach do niektórych miast i gmin słynne żółte tablice „Strefa wolna od LGBT”. O swojej wygranej Bart poinformował na Twitterze, o sprawie pisze też obszernie Gazeta Wyborcza.

Spraw było co najmniej kilkanaście, wszczynano je po zawiadomieniach składanych przez Ordo Iuris oraz posłów Sobolewskiego i Mularczyka z PiS-u, mówi Bart w rozmowie z dziennikarzem Wyborczej. Aktywista przejechał łącznie 3212 kilometrów, by stawiać się w sądach w różnych miejscach Polski. – Kamień serca. Idziemy do przodu i walczymy dalej – podsumowuje.

Nietypowy happening wymyślony i przygotowany przez Barta w odpowiedzi na podejmowane przed samorządowców, głównie ze wschodniej i południowej części kraju, uchwały anty-LGBT, odbił się szerokim echem na całym świecie. Przed kilkunastoma miesiącami Bart opublikował w sieci zdjęcia, na których widać żółte tablice w czterech językach, umieszczone przy wjazdach do miasteczek, których radni wprowadzili „strefy wolne od LGBT”. W projekcie wzięli udział autentyczni mieszkańcy tych miejscowości, sprzeciwiający się dyskryminacji mniejszości seksualnych. Fotografie wywołały w Polsce mnóstwo skrajnych komentarzy. O kontrowersyjnych uchwałach i akcji Barta Staszewskiego informowały wszystkie ważniejsze media w kraju, ale temat ten nieoczekiwanie podjęli także dziennikarze zagraniczni z największych stacji telewizyjnych i radiowych oraz najbardziej znanych dzienników i tygodników.

Nie skończyło się tylko na doniesieniach medialnych. Sprawa nabrała na świecie tak wielkiego rozgłosu, że polskie „strefy wolne od LGBT” w 2020 roku ostro skrytykowała w wystąpieniu w Parlamencie Europejskim szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, a zaraz po niej do sprawy odniósł się także Joe Biden, ówczesny kandydat demokratów na prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Między innymi w związku z uchwałami anty-LGBT Polska została w 2021 roku uznana przez ILGA Europe za najbardziej homofobiczny kraj w Unii Europejskiej. W grudniu 2020 roku Komisarz Praw Człowieka Rady Europy wskazała w swoim memorandum uchwały anty-LGBT jako przykład stygmatyzacji osób nieheteroseksualnych w Polsce.

Według polityków skrajnej prawicy Bart Staszewski sam sobie wymyślił „strefy wolne od LGBT”, a polski rząd regularnie oskarża aktywistów LGBT o to, że na skalę międzynarodową szkalują Polskę oraz jej szkodzą. Okazało się bowiem, że samorządy, które przyjęły uchwały anty-LGBT, zostały pozbawione możliwości wsparcia z Funduszy Norweskich oraz funduszy unijnych. W tej sytuacji niektórzy samorządowcy sami zaczęli się wycofywać z homofobicznych uchwał. Stało się tak między innymi w gminach Nowa Dęba, Tomaszów Mazowiecki, Kraśnik, Przemyśl, Nowa Serzyna, a także w powiecie sztumskim. Z kolei cztery inne uchwały, wprowadzone w gminach Istebna, Klwów, Serniki i Osiek, zostały uchylone przez Wojewódzkie Sądy Administracyjne.

– Od początku kampanii przeciwko LGBT rozpoczętej przez Prawo i Sprawiedliwość nie było większego wizerunkowego fiaska niż strefy wolne od LGBT – podsumowuje na swojej stronie Bart Staszewski.

Dodaj komentarz