Lewica zamraża projekt

Najpierw będą prawne ekspertyzy. A potem?

Skandaliczny projekt ustawy Stop LGBT, którym sejm zajmował się w piątek, 29 października, ostatecznie głosami pisowców, kukizowców i Konfederacji trafił do „dalszych prac” w Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Wiele jednak wskazuje na to, że w komisji tej projekt utknie na dobre. Jej szef Wiesław Szczepański, poseł Nowej Lewicy, już zapowiedział, że zanim cokolwiek z nim zrobi, musi najpierw otrzymać odpowiednie ekspertyzy prawne.

Projekt ustawy Stop LGBT został przygotowany przez skrajnie prawicową aktywistkę antyaborcyjną niejaką Godek oraz przez fundację Życie i Rodzina. Gazeta Wyborcza, która szeroko na ten temat pisze, przytacza niektóre z zapisów projektu, na przykład taki: „cel zgromadzenia publicznego nie może dotyczyć kwestionowania małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, propagowania orientacji innych niż heteroseksualizm ani propagowania związków osób tej samej płci”. W czasie debaty w sejmie przedstawiciel fundacji Życie i Rodzina w skandaliczny sposób przekonywał, że ruch LGBT jest totalitarny i zmierza do zniszczenia rodziny oraz całego porządku społecznego. Twierdził również, że NSDAP powstało jako partia ideologii LGBT. Wicemarszałek sejmu Włodzimierz Czarzasty określił tę debatę jako najobrzydliwszą od początku kadencji.

Przewodniczący Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych Wiesław Szczepański powiedział dziennikarzowi Wyborczej, że projekt ustawy opiniowało jedynie Biuro Analiz Sejmowych, według którego nie narusza on – jakżeby inaczej – prawa unijnego. – A poza tym – nie ma żadnych innych opinii. Dlatego na pewno wystąpię o ekspertyzy RPO i konstytucjonalistów, żeby stwierdzić, czy on jest zgodny z Konstytucją i jak ma się do prawa o zgromadzeniach. Moim zdaniem nie jest i w ogóle nie powinien być procedowany – kwituje Szczepański.

Teoretycznie projekt ustawy może być trzymany w komisji w nieskończoność.

Dodaj komentarz