Przypadek Adama Z.

Skazany i publicznie napiętnowany, zanim na dobre rozpoczął się proces Jedni uważają, że z całą pewnością przyczynił się do śmierci młodej dziewczyny Ewy Tylman, inni z kolei są przekonani, że padł ofiarą śledztwa, które wyjątkowo nieudolnie prowadziła miejscowa policja i prokuratura. Adam Z. stanął niedawno przed sądem. Nie mam zamiaru roztrząsać, jakimi dowodami dysponuje prokuratura i ile naprawdę w tej sprawie udało się śledczym ustalić – jest to doskonały temat, ale na osobny tekst. Chciałbym natomiast poruszyć inną kwestię. Choć do końca procesu jeszcze daleko, mężczyzna już w pewnym sensie został skazany oraz publicznie – z imienia, nazwiska i adresu – napiętnowany, a wraz z nim publicznie – z imienia, nazwiska i adresu – została napiętnowana także jego rodzina oraz jego chłopak. Jak do tego doszło? Ano w czasie telewizyjnej (re)transmisji z pierwszego posiedzenia sądu.

Czy to było samobójstwo?

W sprawie śmierci George’a Michaela zabrał głos jego ostatni partner (albo ktoś inny) George Michael próbował się zabić wiele razy – taka szokująca informacja pojawiła się na koncie na Twitterze, należącym do Fadiego Fawaza, ostatniego partnera artysty. George miał pierwszego dnia świąt popełnić samobójstwo, tym razem skutecznie. Jednak Fawaz zaprzecza, jakoby był autorem tego wpisu. Twierdzi, że na jego konto na Twitterze ktoś po prostu się włamał.