Język nie jest przezroczysty

Naukowcy z UW opracowali słownik wyrazów niedyskryminujących

Czy gej może poczuć się dotknięty, gdy ktoś o nim powie „homoseksualista”, a mieszkający w Egipcie czy RPA może się obrazić za określenie „czarnoskóry mieszkaniec Afryki”? Naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego uważają, że tak, jak najbardziej. I w związku z tym przygotowali rekomendacje dotyczące języka, który nie dyskryminuje.

Twórcy opracowania – Mirosław Bańko, Jadwiga Linde-Usiekniewicz i Marek Łaziński – przekonują, że słowa, które nam mogą wydawać się całkowicie niewinne, ktoś inny może odbierać zupełnie inaczej.

Język nie jest przezroczysty. Można niechcący kogoś obrazić lub wywołać niepotrzebne napięcie, używając słów, które uważamy za neutralne. Decydująca jest tu wrażliwość odbiorcy.

Naukowcy opracowali swój słownik przede wszystkim z myślą o studentach i pracownikach Uniwersytetu Warszawskiego, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby z tych wskazówek korzystali także inni zainteresowani.

Rekomendacje zawierają wiele przykładów dotyczących języka niedyskryminującego, między innymi pod względem nazw żeńskich, etnicznych, a także dotyczących wyznania, wieku, wyglądu i sprawności intelektualnej lub fizycznej. Na przykład lepiej powiedzieć „Afrykanie” czy „mieszkańcy Afryki” zamiast „czarnoskórzy mieszkańcy Afryki”, bo nie ma potrzeby podkreślania koloru skóry. Lepiej też powiedzieć „wykład z fizyki powierzono profesor Piotrowskiej” a nie „profesorce Piotrowskiej”, chyba że wiadomo, iż zainteresowana preferuje taką formę. Naukowcy zalecają unikanie sformułowania „osoba niepełnosprawna”, które można z łatwością zastąpić określeniem „osoba z niepełnosprawnością”. Warto również unikać mówienia „staruszek, staruszka”, bo o wiele lepiej brzmi „senior, seniorka”.

A co z mniejszościami seksualnymi? W opracowaniu poświęcono im sporo miejsca. Dowiadujemy się na przykład, że lepiej mówić „osoby homoseksualne” zamiast „homoseksualiści”, „gej” zamiast „pederasta”, a także „osoba interpłciowa” zamiast „obojniak” czy „hermafrodyta”.

Twórcy rekomendacji zaznaczają, że ich słownik to nie zbiór norm, a jedynie propozycja, która, w ich przekonaniu, może uczynić codziennie kontakty międzyludzkie łatwiejszymi. Pełne opracowanie jest dostępne na stronie Uniwersytetu Warszawskiego.

Dodaj komentarz